Mam ogromną słabość do pięknych zapachów i jeśli jakiś już mnie urzeknie to od razu chcę go mieć. Tym razem mój wypad do Biedronki zakończył się dwoma dodatkowymi cudeńkami :).
Świeca zapachowa Aril, Wanilia i Pomarańcza były jeszcze dwa inne warianty zapachowe, ale to ten urzekł mnie najbardziej :)
Musująca pastylka do kąpieli Funny Farm, blackberry spośród trzech innych innych możliwości, zapachem przypomina cukierkowe bransoletki z dzieciństwa :)
To jest moja propozycja na przedłużające się zimowe wieczory. Przynajmniej ja mam już dosyć tego śniegu i nie mogę się doczekać aż zniknie. Na pogodę ducha ciepła kąpiel w wannie z taką pastylką, świeczką zapachową i relaksującą muzyką wydaje mi się jak znalazł. Potem już tylko wskoczyć pod kocyk z kubkiem gorącej czekolady i chwila relaksu jak znalazł.
A Wy jak sobie radzicie? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz